Nasza ojczyzna wciąż jeszcze należy do państw, których rezydenci niechętnie się ubezpieczają a ubezpieczenie psa przeważnie przynosi uśmiech na twarzy i nie jest poważnie traktowane. Niesłusznie bo zwykle ma tu jednak zastosowanie stare, polskie powiedzenie mądry Polak po szkodzie. Ciągle jeszcze zbyt niewiele osób zdaje sobie sprawę z wagi odpowiedzialności, jaka na nich jako posiadaczy kudłatych stworzeń ciąży. A tymczasem zakres odpowiedzialności cywilnej w życiu każdego jest ogromnie duży.Umowę ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej, a w sumie jej zakres, określony jest dokładnie przez kodeks cywilny, który stwierdza, że ubezpieczyciel zobowiązuje się do zapłacenia stosownej w umowie kwoty gotówkowej, stanowiącej odszkodowanie za krzywdy zrobione osobie trzeciej, za którą odpowiedzialność przejmie ubezpieczony bądź ubezpieczeniodawca.
Ubezpieczenie psa to jednak u nas nadal egzotyka.Od morza do Tatr, jeśli już zawierana jest umowa o ubezpieczenie odpowiedzialności cywilnej, łączona ona jest prawie zawsze z ubezpieczeniami mieszkania, domu bądź na życie. A jeśli by szło o ubezpieczenia czworonogów, zwykle nabywane jest ubezpieczenie psa. Jest to w sporym stopniu wynikiem podziału jakiego dokonało Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji, rozdzielając kudłacze na różne kategorie - niebezpieczne i niezagrażające ludziom, gdzie obowiązkiem właściciela zwierzaka należącego do grupy uznanej za niebezpieczne, jest wykupienie stosownego ubezpieczenia.
0 komentarze:
Prześlij komentarz